Czy nie masz czasem wrażenia, że wszystko już było? Dotyczy to także podróżowania. Najpierw bardzo cieszysz się z wyjazdu, jesteś podekscytowany odmianą od codzienności, możliwością innego niż zwykle spędzania czasu i poznawania nowych miejsc. Ale gdy już dotrzesz do miejsca noclegu, okazuje się, że nowy hotel bardzo przypomina ten poprzedni i w ogóle, cały wyjazd niewiele różni się od tego sprzed kilku miesięcy lub sprzed roku. Możesz wówczas dojść do wniosku, że nawet podróżowanie staje się rutyną, a przez to nie sprawia Ci już równie dużej radości jak dawniej.
Istnieje jednak sposób, aby to zmienić. W Polsce ten trend nie jest jeszcze tak bardzo widoczny, ale na zachodzie Europy bardzo mocno rozwija się w ostatnich latach caravaning – czyli podróżowanie z przyczepą campingową, a szczególnie podróżowanie kamperem. Niby nic nowego, a jednak boom na tego typu turystykę obserwowany jest właśnie teraz!
W Niemczech z roku na rok padają nowe rekordy sprzedaży nowych samochodów campingowych i przyczep. To jednak tylko jeden element szerszego zjawiska, jakim jest uciekanie od turystyki hotelowej w stronę możliwości bardziej swobodnego spędzania czasu blisko natury i w sportowym stylu.
Jeszcze kilka lat temu caravaning mógł kojarzyć się z nieco stereotypowym „niemieckim emerytem”. Dziś jednak caravaningiem coraz częściej interesują się młodzi ludzie z całej Europy. Dlaczego? Ponieważ nie wyobrażają sobie wypoczynku bez deski surfingowej czy roweru. Do hotelu z rowerem? No właśnie, nie za bardzo… Camping pozwala nie przejmować się ograniczeniami, a większe możliwości wypoczynku kuszą także rodziny z dziećmi.
- Kamperem można podróżować nawet z maluchami. My z Maksem wyjechaliśmy po raz pierwszy, kiedy miał 6 miesięcy. Pierwszym celem naszej rodzinnej podróży był camping Park Albatros we Włoszech, potem były kolejne, m.in. latem na Sardynii, a zimą w Wiedniu. Czasem wybieramy krótki, kilkudniowy wypad a czasem wyjeżdżamy na 4-6 tygodni i uważamy, że to najlepszy sposób na rodzinne podróże. W tym roku zamierzamy wspólnie odwiedzić kilka campingów we Francji – mówi Piotr Kozłowski, wydawca portalu caravaningowego Camprest.com.
Jeśli jednak dotychczas nie podróżowałeś w ten sposób i nie jesteś pewien, czy taki wyjazd przypadnie do gustu Twojej rodzinie, przygodę z caravaningiem możesz rozpocząć zupełnie inaczej.
Kamper z wypożyczalni
Przede wszystkim to, co warto wiedzieć, to że nie musisz kupować własnego pojazdu campingowego, żeby sprawdzić, czy caravaning jest dla Ciebie. Jeśli chcesz dopiero spróbować takiej formy wypoczynku, zacznij od wynajęcia kampera w wypożyczalni. W Polsce jest coraz więcej firm, które wynajmują samochody i przyczepy campingowe. Bardzo często tam, gdzie można kupić nowy pojazd turystyczny, dostępna jest także oferta prawie nowych kamperów na wynajem (często są to pojazdy roczne lub dwuletnie). Choć tańsze będzie wynajęcie przyczepy, na pierwszy wyjazd lepiej wybrać kampera – choćby dlatego, że prowadzenie zestawu pojazdów jest trudniejsze.
Kamper to dom na kołach. Na swoim pokładzie posiada miejsca do spania (najczęściej dla czterech osób, ale czasem dla sześciu lub nawet więcej), kuchenkę gazową, zlewozmywak, bieżącą wodę, łazienkę z toaletą, a zazwyczaj także brodzik z prysznicem. Większość kamperów jest wyposażona również w ogrzewanie, choć w przypadku podróży zimą lub późną jesienią warto sprawdzić, czy wybrany pojazd posiada tzw. instalację zimową (przede wszystkim izolację podłogi oraz zbiorników na wodę i ścieki). W polskich wypożyczalniach dostępne są przeważnie kampery o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony, a więc prowadzić może je każdy, kto posiada prawo jazdy na samochód osobowy.
Niestety, podróżowanie kamperem z wypożyczalni nie jest „budżetową” alternatywą dla „normalnego” wypoczynku. Wynajem kampera kosztuje, w zależności od modelu i sezonu, przeciętnie od 300 do 600 zł za dobę, a do ceny należy doliczyć chociażby koszty paliwa. Jeśli chcemy nocować na campingach, musimy także uwzględnić opłaty za parcelę dla kampera. Z drugiej jednak strony, oszczędzamy na wynajmie domku lub hotelu, więc ostateczny koszt całego wyjazdu może być podobny jak w przypadku tradycyjnego wyjazdu (oczywiście zależnie od liczby podróżnych, a także od standardu noclegu, jaki dotychczas wybieraliśmy).
Mimo to, jeśli wyjeżdżasz jeden lub dwa razy do roku, wypożyczenie będzie się opłacało bardziej niż zakup i utrzymanie własnego pojazdu campingowego. Gdy jednak już złapiesz caravaningowego bakcyla i będziesz chciał częściej rozsmakowywać się w wolności podróżowania, pomyśl o zakupie własnego kampera lub przyczepy – choćby używanej. Na Allegro przyczepę w dobrym stanie da się znaleźć już za ok. 10 tys. zł.
Pierwsza podróż kamperem
Aby spróbować caravaningu, nie musisz zaczynać od zagranicznych wakacji. Wybierz metodę małych kroków i w swoją pierwszą przygodę kamperem wyrusz w Polskę. I niech nie będzie to od razu tydzień czy dwa, ale kilka dni – np. weekend. Taki wyjazd nie będzie wiązał się z dużymi kosztami, a jednocześnie pozwoli Ci na własnej skórze przekonać się, dlaczego tak wiele osób pokochało caravaning.
- Planując wypoczynek, w ogóle nie bierzemy pod uwagę hoteli. Nie wyobrażamy sobie noclegu w mieście, w małym pokoju, gdzie dziecko nie może się nawet wybiegać. Na campingu mamy dostęp zarówno do wszystkich udogodnień, jak również dużą przestrzeń i bliskość przyrody. W hotelu nie poczulibyśmy tej wolności, jaką odczuwamy na campingu – mówi Piotr Kozłowski.
Na swój pierwszy wyjazd warto wybrać dobrze wyposażony i wysoko oceniany przez gości ośrodek campingowy. Do takich należy np. camping Molo w Osieku (niedaleko Wadowic i Bielska-Białej). Na campingu znajduje się 60 nowoczesnych parceli, których większość podłączona jest do wody, prądu i kanalizacji. Teren campingu jest w całości ogrodzony i strzeżony przez całą dobę. Goście mają do dyspozycji sanitariaty, kuchnie turystyczne z lodówkami, prasowalnię, pralki. Na terenie ośrodka znajduje się także restauracja (również z daniami dla alergików), basen, wypożyczalnia sprzętu wodnego. Molo ma ocenę 9,5 w serwisie Booking.com, 9,5 w Camprest.com oraz 4,6 w Google.
Do najciekawszych campingów w Polsce można też zaliczyć położony przy samej plaży Sopot 34. W ofercie ośrodka znajdziemy nie tylko nowoczesne domki i parcele, ale również szkolenia windsurfingowe, przedszkole żeglarskie dla dzieci, wypożyczalnię katamaranów, plac zabaw, siłownię plenerową i oczywiście zaplecze gastronomiczne. Jest tam nawet jacuzzi, sauna, grzybek inhalacyjny, a wkrótce pojawić ma się również pierwsza w Sopocie tężnia.
Wśród campingów zdobywających najlepsze oceny w portalu Camprest.com znajdują się m.in. Camping nr 78 Baltic w Kołobrzegu, Camping Maszoperia w Jastarni, Camping Łęg w Pieninach, Camping PTTK nr 150 w Ustrzykach Górnych, Camp 66 w Ściegnach (blisko Karpacza i granicy z Czechami), Campus Domosławice na terenie Parku Krajobrazowego Dolina Baryczy w woj. dolnośląskim, a także położony w lesie niedaleko Tarnowskich Gór - ekologiczny Camp 9. Każde z wymienionych miejsc ma nieco inny charakter, ale każde może być dobrym celem na pierwszą podróż kamperem.
Odważniejsi turyści mogą także spróbować całkowitej wolności jaką daje nocleg „na dziko”, czyli poza campingami. W Polsce nocowanie w kamperach poza wyznaczonymi do tego celu miejscami nie jest zabronione. Pamiętajmy jednak o tak prozaicznej kwestii, jak możliwość opróżnienia zbiorników na ścieki – w naszym kraju właściwie nie ma miejsc poza campingami, gdzie można w pełni legalnie pozbyć się nieczystości z pojazdu campingowego. Dlatego mimo wszystko w trakcie podróży warto przynajmniej część przystanków zaplanować na campingach.
Wolność uzależnia
Pierwszy wyjazd kamperem może wydawać się dość dużym wyzwaniem organizacyjnym. Trzeba wybrać wypożyczalnię, a następnie pojazd campingowy. Kolejnym krokiem będzie wybór trasy oraz campingu, na którym się zatrzymamy. W dodatku, aby uniknąć niemiłej niespodzianki, także na campingu warto wcześniej zarezerwować miejsce.
Wrażenia z takiego wyjazdu mogą jednak z naddatkiem zrekompensować konieczność przygotowań i naturalną za pierwszym razem niepewność. Oto bowiem możemy zabrać ze sobą rowery lub inny sprzęt sportowy, możemy jechać przed siebie i w gruncie rzeczy nocować „gdzie popadnie”.
Ale nawet jeśli zdecydujemy się na doskonale wyposażony camping, to i tak nie będziemy nocować w anonimowym hotelu, lecz w komfortowym domu na kołach, zazwyczaj w otoczeniu zjawiskowych skarbów przyrody.
Chcesz wyjść i pojeździć na rowerze? Nie ma sprawy! Chcesz zmienić miejsce pobytu? Wystarczy włączyć silnik i znów ruszyć przed siebie. Caravaning to wolność bez granic, ale aby naprawdę to zrozumieć, trzeba wyjść poza utarte schematy i zrobić ten pierwszy krok. Na przykład krok w stronę najbliższej wypożyczalni.
Źródło: CampRest