Wiele osób korzysta z samochodu codziennie, ponieważ tego wymagają dalekie dojazdy do pracy, konieczność dowiezienia dzieci do szkoły, czy też podróże służbowe. Istnieje jednak także duże grono takich właścicieli samochodów, którzy z auta korzystają (lub mogliby korzystać) sporadycznie.
Kiedy własny samochód się nie opłaca?
Może tak być wówczas, gdy dana osoba mieszka i pracuje w obrębie tej samej dzielnicy, a czasem nawet osiedla. Jeśli w promieniu 1-2 km mamy także sklepy, przedszkola czy szkoły, wiele spraw załatwimy szybciej przemieszczając się pomiędzy nimi pieszo niż stojąc w korkach lub poszukując wolnego miejsca do zaparkowania.
Często jest też tak, że mieszkamy co prawda dalej od miejsca pracy, ale moglibyśmy do niego dojechać autobusem, w dodatku bez przesiadek. Zdarza się, że przemierzając codziennie tę samą trasę samochodem, ciągniemy się za pojazdem transportu publicznego, który mógłby być równie dogodnym (a przy tym tańszym) środkiem komunikacji. A gdy dla autobusów przewidziano na danym odcinku bus-pas, w aucie tracimy jeszcze więcej czasu niż wtedy, gdybyśmy posiadali bilet miesięczny.
Gdy korzyści wynikające z poruszania się po mieście własnym samochodem nie są oczywiste, warto policzyć koszty związane z jego utrzymaniem. Tutaj natomiast uwzględnić należy zarówno ratę kredytu lub leasingu (jeśli samochód nie był kupiony za gotówkę), jak również paliwo, serwis, ubezpieczenie, wymianę opon, koszty parkowania, myjni itp.
Jeśli rata kredytu wynosi 500 zł miesięcznie, koszty paliwa 250 zł na miesiąc, wymiana opon 200 zł (2 x 100 zł) rocznie, ubezpieczenie OC 700 zł, a pozostałe koszty serwisowe 1500 zł rocznie, to nawet nie wliczając w to ubezpieczenia AC, myjni i płatnych parkingów, roczne koszty związane z posiadaniem samochodu przekroczą kwotę 11 tys. zł. A przecież uwzględniliśmy tutaj przebieg jedynie 500 km miesięcznie i cenę 5 zł za litra paliwa przy typowym w mieście zużyciu benzyny na poziomie 10 litrów/100 km.
Co z dalekimi wyjazdami?
Wielu kierowców skłonnych byłoby pewnie zrezygnować z własnego samochodu w mieście na rzecz komunikacji miejskiej, a w sporadycznych sytuacjach, gdy pojazd jest bezwzględnie potrzebny, mogliby korzystać z taksówki czy samochodu dostępnego w ramach car-sharingu. Powstrzymuje ich jednak opcja dalszych wyjazdów. Co z wyprawą do rodziny na święta? Co z podróżą na ferie czy na wakacje? Jak wtedy poradzić sobie bez samochodu?
Najbardziej oczywistym rozwiązaniem wydaje się transport koleją lub autobusem dalekobieżnym. Taka podróż bywa jednak mało komfortowa, często wiążę się z koniecznością przesiadek oraz długiego oczekiwania na dworcach czy przystankach. Poza tym pociąg czy autobus nie dojedzie w każdy zakątek kraju.
- Ale dlaczego pociągiem? – nie kryje zaskoczenia Ireneusz Tymiński, prezes ogólnopolskiej wypożyczalni samochodów Emotis – W Polsce istnieje coraz więcej dobrze rozbudowanych wypożyczalni samochodów, w których auto można wynająć nawet na jeden dzień. Możemy wypożyczyć praktycznie nowy samochód dowolnej klasy, od auta miejskiego po vana, suva czy nawet limuzynę klasy premium. To znacznie wygodniejsze od pociągu czy autobusu, a ceny zaczynają się już od 90 zł za dobę – podkreśla.
Ile kosztuje wynajem auta?
Policzmy (na przykładzie wynajmu w Emotis), ile kosztuje wynajęcie samochodu. 4-osobowa rodzina wybiera się z Warszawy do Zakopanego na 5 dni. Łącznie przemierzy niecałe 1000 km. W przypadku małego auta kompaktowego (takiego jak np. Hyundai i30), dobowy koszt wynajmu wynosi 128 zł brutto. Podstawowe ubezpieczenie OC i AC jest już w cenie. To oznacza, że koszt wynajmu na 5 dni wyniesie 640 zł. Zakładając, że samochód zużyłby 8 l/100 km, paliwo będzie kosztowało ok. 400 zł. Wszystkie koszty zamkną się więc w kwocie ok. 1000 zł.
Teraz załóżmy, że rodzina ta nie posiada własnego samochodu, ale 5 razy do roku wyrusza w dalszą podróż. Do rodziny w Gdańsku (podobny dystans jak do Zakopanego) wyjeżdża na Boże Narodzenie i na Wielkanoc, poza tym na ferie – w góry, na wakacje –nad morze i jeszcze jeden raz dodatkowo – na wycieczkę szlakiem mazurskich jezior. Za każdym razem rodzina wypożycza auto na 5 dni i przemierza trasę o łącznej długości ok. 1000 km. W ciągu roku koszt korzystania z wypożyczanego auta wyniesie ok. 5 tys. zł.
Jak wyliczyliśmy wcześniej, koszt utrzymania samochodu posiadanego na własność (zakupionego na kredyt), który przejeżdżałby również 5000 km rocznie, tyle że w mieście, wyniósłby ok. 6000 zł drożej (bez AC i niektórych opłat). W przypadku wynajmu odchodzą natomiast koszty serwisowania, wymiany opon, załatwiania ubezpieczenia, czy tym bardziej – płacenia rat kredytowych. I co warto podkreślić, wciąż podróżujemy dobrze wyposażonym samochodem wyglądającym tak, jakby właśnie wyjechał z salonu (w renomowanych wypożyczalniach dostępne są auta nie starsze niż rok).
Zgodnie z trendami i ekologią
- Korzystanie z wynajętego samochodu doskonale wpisuje się we współczesne trendy, ponieważ jest zarówno ekologiczne, jak i wygodne. Na co dzień możemy korzystać z komunikacji miejskiej, nie powiększając korków i zanieczyszczenia środowiska. A gdy chcemy wyjechać za miasto, wsiadamy do pachnącego nowością auta i płacimy tylko za ten czas, kiedy z niego korzystamy – podkreśla Ireneusz Tymiński.
Czy wynajem zamiast posiadania to rozwiązanie dobre dla każdego? Zapewne nie. Dużo zależy od indywidualnych potrzeb i sposobu wykorzystywania samochodu. Każdy jednak może sprawdzić, czy wynajem tego typu spełni jego oczekiwania. Taką możliwość daje choćby wynajęcie samochodu na okres zbliżających się świąt lub ferii zimowych.
Dodatkową atrakcją dla całej rodziny może być podróż autem innym od tego posiadanego w garażu – np. SUV-em lub limuzyną klasy premium. W nowoczesnych wypożyczalniach formalności zostały ograniczone do minimum, a rezerwacji auta można dokonać zarówno telefonicznie, jak i przez internet. W efekcie, korzystanie z możliwości wynajmu auta stało się proste i wygodne.
Źródła: Emotis